Najciekawsze przeżycia podczas urlopu nie zawsze muszą się wiązać wyłącznie ze zwiedzaniem zabytków. Irlandia jest miejscem, które można poznawać na wiele sposobów, jednym z nich jest niewątpliwie poznanie miejscowej kultury. W przypadku Dublina chodzi tu raczej o wypełnione muzyką puby, niekoniecznie zaś o teatr czy operę. Spacer po pubach, to obowiązkowy punkt zwiedzania Dublina. Kultura spożywania piwa i muzykowania w pubach jest w Irlandii bardzo żywa, dlatego co najmniej raz trzeba wybrać się na tradycyjną rundkę po pubach.
W centrum miasta znajduje się wiele różnych przybytków, w których spożywa się piwo – od typowych, znanych na całym świecie ów, takich jak słynny „Temple Bar”, po nowoczesne, nie zakorzenione w irlandzkiej tradycji bary, takie jak rosyjska „Pravda” czy afrykański „Zanzibar”. Warto porównać ze sobą różne przybytki i skosztować w nich choćby odrobinę miejscowych specyfików. Z urlopu trzeba oczywiście przywieźć jakieś pamiątki, a może nawet upominki. Jeśli tak, to warto zacząć polowanie na okazje. W Dublinie jest to równoznaczne z wizytą Penney’s. Dwa sklepy tej sieci znajdują się w centrum, są one znane z okazjonalnych ofert, porównuje się je do brytyjskiego Primarka. Znajdziesz tam więc markowe ubrania, buty, akcesoria i gadżety w domu – wszystko to w naprawdę dobrych cenach. Polowanie na okazje jest o wiele ciekawsze niż wizyta w luksusowym domu towarowym Brown Thomas, gdzie można kupić produkty takich marek jak Louis Vuitton czy Prada po zwykłych cenach. Jeżeli chcesz powiedzieć, że byłeś w Dublinie, to oczywiście musisz też coś pozwiedzać. Jednak w czasie gdy wszyscy inni będą stroić mądre miny włócząc się po Trinity College czy po katedrze św. Patryka, ty udaj się raczej do browaru Guinnessa, który jest otwarty dla zwiedzających. To właśnie tam bije prawdziwe serce Irlandii.