Suche Stawy to miejsce magiczne. Ma już swoją historię ściśle związaną z Opactwem Mogilskim, do którego ta ziemia niegdyś należała. To między innymi na Suchych Stawach podczas szwedzkiego „Potopu” szlachta dostała olbrzymiego łupnia od najeźdźców będąc wówczas w stanie mocnego upojenia. Barwnie opisał to w swoim kultowym już Przewodniku Turystycznym po Nowej Hucie, mistrz nowohuckich gawęd, Maciej Miezian.
W późniejszym okresie mogilscy Cystersi na Wschód, tuż za dzisiejszymi murami klasztoru, mieli swoje stawy rybne. Hodowla szła nieprzerwanie do czasu przejęcia przez Państwo ziemi prywatnych rolników i zakonów pod budowę kombinatu i miasta Nowa Huta. Zniknęły wówczas stawy rybne. I tak oto rozpoczyna się historia magicznego miejsca dla kibiców sportowych w Nowej Hucie – miasta wybudowanego przez ludzi dla siebie. Szybka adaptacja w nowej rzeczywistości przyniosła także szybkie zorganizowanie klubu sportowego. Datą przełomową dla historii nowohuckiego sportu to 21 marca 1950 r. Wówczas to podjęto decyzję o powołaniu do życia koła sportowego Stal Nowa Huta, które po kilku latach zmieniło nazwę na Klub Sportowy Hutnik Nowa Huta (od 1984 r. Hutnik Kraków).
Gdy zapadła decyzja o powołaniu do życia klubu sportowego, nie mogło zabraknąć decyzji o budowie obiektów sportowych, które zaczęto stawiać właśnie tuż za wschodnim murem Opactwa Mogilskiego. Najpierw stadion, potem boiska treningowe i zaplecze sanitarne, potem większy stadion wraz z infrastrukturą do nauki gry w futbol, szczypiorniaka i siatkówkę, a także do uprawiania lekkiej atletyki. Obiekty zaczęły przybierać na znaczeniu dla młodych talentów sportowych, dla trenerów i kibiców – w zdecydowanej większości mieszkańców Nowej Huty, którzy wybudowali miasto, kombinat oraz później sportową infrastrukturę dla siebie, swoich dzieci, wnuków i prawnuków… Obiekty Hutnika otrzymały przydomek, a dzisiaj już oficjalną nazwę – Suche Stawy.
Suche Stawy to miejsce magiczne. Choć 55 lat Hutnika to niedużo w porównaniu ze stuleciem klubów krakowskich Wisła i Cracovia – to jednak Hutnik już na zawsze związał się z miejscem, które rozpoznawalne jest w całym kraju i za granicą. 55 lat funkcjonowania i rozwoju sportu na Suchych Stawach sprawiło, że kibice sportowi z Nowej Huty traktują Suche Stawy jak miejsce magiczne, na którym swoje pojedynki piłkarskie rozgrywa ukochany klub, na którym przeżywa się olbrzymią radość ze wspaniałych zwycięstw, jak i gorycz porażki, na których swoje boje odbywały sekcje halowe – w hali Hutnika, także wybudowanej przez mieszkańców Nowej Huty, jednak dzisiaj sponiewieranej przez złe zarządzanie po upadku halowych sekcji Hutnika. Niezłomni, którzy chcą odtwarzać stare halowe sekcje Hutnika nie mają takiej możliwości, bowiem zarządzający halą na Suchych Stawach wyznaczają wysokie stawki, które odstraszają do normalnego trenowania i szkolenia młodzieży, jak i organizowania widowisk sportowych. Mieszkańcy Nowej Huty sami siebie nie jeden raz pytają, czy ta hala jeszcze żyje, czy żyją obiekty sportowe Hutnika, gdzie jest lodowisko i kto za taki stan odpowiada? Niestety winnych nie ma. Pozostał tylko stadion i zaplecze treningowe dla Szkółki Piłkarskiej Hutnika i Sportowej Spółki Akcyjnej Hutnik.
Jednak Suche Stawy to miejsce magiczne. Działy się na Suchych Stawach wspaniałe wydarzenia sportowe. Wielkie mecze piłkarskie (historyczne awanse do II ligi, awans do Ekstraklasy, derby Krakowa, mecz Hutnik – AS Monaco i Hutnik – Sigma Ołomuniec w Pucharze UEFA), wielkie walki bokserskie, wspaniałe mecze szczypiorniaka, wielkie mecze w Pucharze Europy siatkarzy Hutnika z Golcem, Martyniukiem i Jurkiem na czele, wielkie emocje z nowohuckim basketem w roli głównej z pierwszym w historii polskiej koszykówki męskiej czarnoskórnym graczem – Curtis’em Moore’m, który grał przez kilka miesięcy obok Klimczyka i Szporny.
Suche Stawy to magiczne miejsce. Być może teraz żyje właśnie swoją magią… Być może blask został zasłonięty upadkiem Hutnika, podobnie jak zabrudzony jest blask Nowej Huty… Jednak blask powraca nad Nową Hutę i powróci nad Suche Stawy… Dlaczego? Między innymi dlatego, że grupa zapaleńców, młodych ludzi z Nowej Huty powołało do życia Stowarzyszenie Wspierania Sportu w Nowej Hucie.